Po całodniowym opierdalactwie i butelce chilijskiego półwytrawnego człowiek może dojść do różnych wniosków. Np. takich, że od chilijskiego półwytrawnego lepsze jest australijskie półsłodkie, że 15 kilometrów na północny-zachód od Prowincji istnieje taka wieś, w której ludzie żyją w skrajnej [...]
Pisarka z urodzenia. Fotografka z wyboru. Bankrutka (niekoniecznie) z przypadku.
Upadałam i podnosiłam się. Upadałam i podnosiłam. I tak jeszcze kilka razy. Przydarzyło mi się złamane serce. Wiele złamanych serc. Przydarzyła mi się utrata wszystkiego i odbudowa życia, które miało być zupełnie inne niż to dotychczasowe. Mam trzydzieści pięć lat, aparat fotograficzny, miłość do pisania i ten blog.
Oto moje życie 2.0.